Sensacja, ale tylko do połowy

Sensacja, ale tylko do połowy

Jadąc na spotkanie do Trzebuski, zawodnicy Smolarzyn nie mieli nic do stracenia, co innego piłkarze Herkulesa.
Piłkarze tego zespołu przez większość rundy jesiennej utrzymywali się w pierwszej trójce, porażka na własnym stadionie mogła oddalić ich od pierwszego w tabeli Łukawca.
Ekipa Smolarzyn miała jeden cel, wywalczyć punkty w Trzebusce, aby nie stracić dystansu do środka tabeli.
Początek nie zapowiadał się dla nas najlepiej, 18 minuta i pierwszą bramkę dla Herkulesa strzelił Bartłomiej Zdeb.
W 22 minucie do remisu doprowadza Adam Fus, 3 minuty pózniej gola na 1-2 strzelił Dominik Cierpisz.
Gra gospodarzy po stracie drugiej bramki posypała się jeszcze bardziej, wykorzystał to Maciej Golenia strzelając trzecią bramkę. Herkules na kolanach, sensacja. Po pierwszej połowie 1-3, a mogło być jeszcze lepiej.
   Drugą połowę spotkania Herkules zaczął z dużym zaangażowaniem, zespół funkcjonował, efektem tego była bramka kontaktowa. Nasz zespół nie miał pomysłu na grę, Herkules tworzył sobie coraz więcej sytuacji. 
W 56 minucie sędzie dyktuje rzut karny, pewnie wykorzystał go Michał Marszał. 3-3.
Gospodarze nie zwolnili tempa, strzelają kolejne bramki: Michał Marszał 73 min., kolejny rzut karny w 87min zamieniony na bramkę przez Łukasza Marszała. Minutę później ten sam zawodnik trafia do siatki po raz drugi. 
Wynik 6-3 utrzymuje się już do końca. 
Niestety po fantastycznych 45 minutach tracimy aż 5 bramek w drugiej połowie! 
Niespodzianka była ale tylko w połowie, musimy wyciągnać wnioski.

Czas na odpoczynek, na ligowe boiska wracamy już w kwietniu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości